WIELKA BRYTANIA ROK PO OPUSZCZENIU UE
Wielka Brytania formalnie opuściła Unię Europejską 31 stycznia 2020 roku. Tym samym Brexit stał się faktem. Kto zyskał? Kto stracił? Wielka Brytania? Unia Europejska? Przedsiębiorcy, bankierzy? Globalne korporacje? Anglicy? Szkoci? Irlandczycy? a może obcokrajowcy wraz z liczną Polonią? Niewykluczone, że nikt. A wysuwane przez lata obawy przeciwników wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej oraz obietnice składane przez zwolenników Brexitu w równym stopniu okazały się mocno przesadzone.
Ponad rok pełnej niezależności Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii od Brukseli pokazał, że większość obaw jak i obietnic składanych zarówno przez przeciwników jak i zwolenników wyjścia z Unii Europejskiej się nie sprawdziło. Gospodarka jak działała to działa. Nie licząc negatywnego wpływu COVID-19. Poza pojedynczymi przypadkami, nie doszło do masowej ucieczki globalnych korporacji z londyńskiego CITY do największych miast i ośrodków gospodarczych Unii Europejskiej. Z drugiej strony, Brexit mocno wpłynął na zachwianie zagranicznej wymiany handlowej, szczególnie z krajami Unii Europejskiej. Nierozwiązaną kwestią nadal pozostaje sprawa niepodległości i obecności w Unii Europejskiej Szkocji.
Najważniejszą kwestią pozostaje pytanie o realny wpływ Brexitu na brytyjską gospodarkę. Zarówno w sferze przepływu ludności, stanowienia własnych praw niezależnie od Brukseli i możliwości handlu z krajami Unii Europejskiej. Jeszcze przed referendum zwolennicy pozostania Wielkiej Brytanii we wspólnocie dowodzili, że Brexit doprowadzi długotrwałej i głębokiej recesji. Wzrostu bezrobocia, ucieczki zagranicznego kapitału, spadku inwestycji i nieodwracalnych strat wizerunkowych na arenie międzynarodowej, nie wyłączając rozpadu Zjednoczonego Królestwa. Przeciwników Unii Europejskiej cieszyła świadomość niezależności Wielkiej Brytanii, w perspektywie możliwości podpisywania międzynarodowych umów handlowych we własnym imieniu. Znacznych oszczędności finansowych z tytułu braku konieczności wpłat składek unijnych.
GOSPODARKA
Wbrew przewidywaniom, gospodarka Wielkiej Brytanii nie popadła w recesje. Przynajmniej nie w większym stopniu niż większość europejskich państw. Dzisiaj niezwykle trudno jest ocenić, czy obserwowane spowolnienie gospodarcze to wymierny efekt wyjścia ze wspólnoty czy negatywny efekt walki z COVID – 19 i ogólnego zamrożenia kraju. Wiele wskazuje, na to ostatnie. Wielka Brytania boryka się z największym rocznym spadkiem PKB od 1709 roku. Brytyjskie PKB spadło w 2020 roku o rekordowe 9,9 proc., choć to i tak wynik lepszy niż zakładano w czarnym scenariuszu. W ratowaniu sytuacji pomogło grudniowe rozluźnienie ograniczeń w wielu częściach Wielkiej Brytanii.
Na ten rekordowy spadek wpłynęły przede wszystkim wyniki za drugi kwartał 2020 roku, gdy PKB spadł o 19 proc., co było efektem wprowadzonego pod koniec marca pierwszego lockdownu.
Niezależnie od wszystkiego prawdą jest, że Brexit w bezpośredni sposób wpłynął na spadek wartości funta zarówno względem dolara jak i Euro. Niepewność kierowana Brexitem sprawiła, że część firm zdecydowała się na opuszczenie Londynu. Według ostrożnych szacunków londyńskie City, w ostatnich dwóch, trzech latach opuściło od 200 do 350 globalnych firm. Według New Financial negatywny wpływ Brexitu na gospodarkę Wielkiej Brytanii jest dużo większy niż się spodziewano. Firmy najczęściej przeprowadzają się do Dublina, Amsterdamu, Luxemburgu i Frankfurtu nad Menem. Szacowane starty wynoszą ponad 900 mld funtów. Co nie zmienia faktu, że nie może być mowy o eksodusie.
HANDEL MIĘDZYNARODOWY
Wbrew przewidywaniom Brexit nie zachwiał międzynarodową pozycją Wielkiej Brytanii. Szczególnie w kontekście dwustronnych umów handlowych zarówno ze Stanami Zjednoczonymi jak i Unią Europejską. Pierwsze umowy handlowe rząd Wielkiej Brytanii podpisał już w połowie 2020 roku. Do dzisiaj zawarto ich już kilkadziesiąt. W zdecydowanej większości jako porozumienia stanowiące kontynuację współpracy, na warunkach wynegocjowanych jako członek Unii Europejskiej. Co raczej, nie zrekompensuje w całości, wszystkich start związanych z Brexitem.
Istotnym utrudnieniem jest i będzie w przyszłości uciążliwy obowiązek kontroli celnych towarów, co według brytyjskiego urzędu skarbowego będzie kosztowało brytyjskie przedsiębiorstwa 7,5 mld funtów rocznie w deklaracjach importowych i eksportowych. Kontrole celne mogą również powodować opóźnienia na przejściach granicznych. Wprowadzać chaos w zachowaniu ciągłości dostaw żywności i produkcji. Co uderzy w tysiące przedsiębiorców.
Osobną kwestią pozostają zawsze pieniądze. To przy rozwodzie najtrudniejszy punkt negocjacji. Umowa o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej obliguje Londyn do zapłaty na rzecz Brukseli 25 mld funtów, z czego prawie 18 mld w okresie kolejnych czterech lat. Wielka Brytania będzie ponosiła koszty Brexitu, niemal do końca lat sześćdziesiątych XXI wieku. To wysoka cena. Szczególnie w kontekście tego, że przecież Wielka Brytania w wielu aspektach nigdy w Unii Europejskiej tak naprawdę nie była. Pozostawała poza strefą euro, nie była w porozumieniu z Schengen, nie chciała dołączyć także do unii bankowej ani współtworzyć wspólnej polityki zagranicznej. Zawsze stawiała na odrębność i niezależność na tyle na ile pozwalały unijne traktaty.
SPRAWY WEWNĘTRZNE ZJEDNOCZONEGO KRÓLESTWA
Nierozwiązaną kwestią nadal pozostaje sprawa niepodległości i obecności w Unii Europejskiej Szkocji. Rozpad Zjednoczonego Królestwa, w sposób znaczący mógłby nadszarpnąć wizerunkiem Wielkiej Brytanii na arenie międzynarodowej. Czysto teoretycznie dywagacje prowadzą do wniosku, że ogłoszenie niepodległość Szkocji, może pociągnąć z sobą aspiracje niepodległościowe Irlandii i w konsekwencji chęć zjednoczenia się, z zależną od korony brytyjskiej Irlandią Północną. Trzeba pamiętać, że konflikty społeczne i niepodległościowe w Wielkiej Brytanii choć uśpione to nadal żywe.
Namacalnym i wymiernym efektem wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej obecna sytuacja w walce z COVID-19. Przypomnijmy. Wielka Brytania nie zdecydowała się na wspólny projekt z krajami unijnymi przy negocjowaniu warunków zakupy szczepionki przeciw korona wirusowi. Zdecydowano się na negocjacje i kupno szczepionki na własną rękę. Mimo tego, że Wielkiej Brytanii liczba ofiar jest znacznie wyższa niż w jakimkolwiek kraju Europy, to właśnie na wyspach prowadzi się szczepienia znacznie szybciej i sprawniej niż w krajach Wspólnoty. Dzisiaj zaszczepiono już niemal połowę chętnych Brytyjczyków. Paradoksalnie to właśnie jest największą korzyścią Brexitu. Choć nie zamierzoną.
BREXIT CZYM JEST I JAK DO TEGO DOSZŁO
Powszechna nazwa określająca proces wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Formalnie stał się faktem 31 stycznia 2020 roku. O tym zdecydowali sami Brytyjczycy, w ogólnonarodowym referendum, które miało miejsce w czerwcu 2016 roku. W trakcie głosowania, kiedy to do urn poszło blisko 2/3 proc. uprawnionych, blisko 52 proc. opowiedział się za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Jeszcze w 2016 roku Wielka Brytania ogłasza, że uruchamia tzw. artykuł 50 prawa Unii Europejskiej, który decyduje o wyjściu Zjednoczonego Królestwa we Wspólnoty. W grudniu tego samego roku ówczesna premier Teresa May wraz z pozostałymi przywódcami państw członkowskich ustalają przebieg procesu.
Ostatecznie, po wielu miesiącach i niezliczonej ilości spotkaniach negocjacyjnych, zostaje wypracowany projekt umowy, zawierający m.in. szczegóły dotyczące praw obywateli i kwestii odnoszących się do obrotu towarów, uregulowań przejściowych i spraw finansowych. Umowę w ostatecznym kształcie, przyjęto 11 stycznia 2019 roku. Umowę raz po raz odrzucała brytyjska Izba Gmin, co ostatecznie doprowadziło 12 grudnia 2019 roku do rozwiązania parlamentu przedterminowych wyborów. W między czasie nastąpiła zmiana na fotelu brytyjskiego szefa rządu. 7 czerwca 2019 roku , w obliczu klęski wyborczej swojej partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Theresa May ustąpiła ze stanowiska premiera. Miejsce Theresy May zajął w lipcu 2019 roku lider partii konserwatywnej Boris Johnson, który ostatecznie wyprowadził Wielka Brytanie z Unii Europejskiej.
BREXIT NOWE ROZDANIE DLA PRZEDSIĘBIORCÓW
Na rynku jest wiele narzędzi pozwalających na budową własnych i dopasowanych do indywidulanych potrzeb baz marketingowych i sprzedażowych. Jednym z nich D&B Hoovers – platforma online bazująca na największej w świecie bazie danych przedsiębiorstw zawierających ponad 400 mln firm z całego świata. To tutaj znajdują się nie tylko potencjalni odbiorcy produktów, ale także firm z Wielkiej Brytanii.
D&B Hoovers to jedyne w swoim rodzaju precyzyjne narzędzie, które pozwala na znalezienie nowych klientów i dotarcie z ofertą bezpośrednio do interesujących partnerów niezależnie od kraju ich pochodzenia. To oznacza, że narzędzie zwiększa efektywność działu sprzedaży w pozyskiwaniu nowych kontraktów. Pozwala ono również ocenić potencjał branży w każdym z krajów i dokonać wstępnej selekcji podmiotów pod względem ryzyka współpracy. Jest także sposobem na efektywne wyszukanie firm do przejęć i akwizycji.
Pozwala na wyszukanie potencjalnych partnerów według określonych kryteriów. Sama platforma daje dostęp do danych teleadresowych przedsiębiorstw oraz danych o wielkości zatrudnienia, sprzedaży, zysku, powiązań kapitałowych i osobowych osób zarządzających podmiotem, a także jego działalności importowej i eksportowej. Umożliwia również wgląd do globalnych drzew korporacyjnych i śledzenie powiązań osobowych.
Tomasz Starzyk
Dun & Bradstreet
Dun & Bradstreet - firma, która specjalizuje się w dostarczaniu optymalnych odpowiedzi na wyzwania biznesowe innych firm.